poniedziałek, 1 lutego 2010

kolejna porcja

wrażeń:)



Szklane kostki i hematyt:) nic wielkiego, ale efekt nieziemski. Strasznie się Kozłowi spodobała.




A to naszyjnik wykonany jakoś w nocy. Strasznie się namęczyłam, linka nie chciała mi przejść przez wstążkę. Ale w końcu jakoś poszło i wyszło całkiem zgrabnie:) kule powlekanego szkła w kolorze brązowym i zielona wstążka:)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz