spowodowanej zwyczajnym lenistwem i trochę ogólną sytuacją. tak, nienawidzę swoich urodzin.
ale żeby nie przedłużać bez potrzeby
kolejna pamięciówka. tym razem kostki szklane i metalowe rurki.
efekt jak widać, ale na nadgarstku o wiele lepszy:)
reszta później, jak tylko skończę z koszyczkiem:D
niedziela, 28 lutego 2010
wtorek, 16 lutego 2010
wczoraj znów zostałam ciocią
moja siostra dorobiła się dwóch dziewczynek:)
w ogóle tydzień nieźle się zaczął.
w niedzielę wieczorem otrzymałam maila od Kamili z galerii reczniezrobione.pl
straciłam już nadzieję, a tu niespodzianka :D dostałam się!
dlatego Ci, którym moje wytwory spodobają się bardziej, będą mogli je mieć na własność:)
zapraszam www.reczniezrobione.pl
:)
w ogóle tydzień nieźle się zaczął.
w niedzielę wieczorem otrzymałam maila od Kamili z galerii reczniezrobione.pl
straciłam już nadzieję, a tu niespodzianka :D dostałam się!
dlatego Ci, którym moje wytwory spodobają się bardziej, będą mogli je mieć na własność:)
zapraszam www.reczniezrobione.pl
:)
niedziela, 7 lutego 2010
trochę przestoju
ale niestety, musiałam doprowadzić mojego laptopika do porządku... Siedzieliśmy wczoraj do północy i walczyliśmy ze sterownikami (taa... wszystkie były na płycie... a napęd żeby działać potrzebuje sterowników... które były na płycie, a on nie mógł jej odczytać przecież...) namęczyliśmy się, ale już jest ok. Powiedzmy, że wszystko działa. I wstałam dziś po 7 rano z potężnym bólem zatok :/... ledwo doszłam do siebie. Oby jutro już było dobrze. Maść końska rządzi :D
Bransoletka niebieska, jak widać. Trochę się przy niej pomęczyłam, bo mi się łańcuszek źle układał. Ogólnie wyszło dość zacnie:)
komplet, też niebieski (dziwne... przecież ja nie lubię niebieskiego...). Szkło powlekane, kolczyki na dużych zamykanych biglach.
Bransoletka niebieska, jak widać. Trochę się przy niej pomęczyłam, bo mi się łańcuszek źle układał. Ogólnie wyszło dość zacnie:)
komplet, też niebieski (dziwne... przecież ja nie lubię niebieskiego...). Szkło powlekane, kolczyki na dużych zamykanych biglach.
piątek, 5 lutego 2010
słońce
dziś trochę słoneczka na nas wyjrzało. ale jakoś mojego doła nie może to zniwelować;/
Komplet z kul zdobionego szkła i poskręcanych rurek. Wygląda dość delikatnie.
A tu drugi komplet, ma już swój prywatny nadgarstek i uszka:) malowane szkło, rurki proste w kolczykach i skręcane w bransoletce. Kobietka była bardzo zadowolona:)
a to naszyjnik. takie coś, sobie zwisa na białym sznurku. użyłam różnych koralików w tonacji miodowej, są ich trzy rzędy. szkło powlekane, kule crackle, szklane gwiazdki w ramce, szlifowane koraliki i drobne brązowe oponki. Zapięcie ozdobne, wstawione z boku naszyjnika:)
Komplet z kul zdobionego szkła i poskręcanych rurek. Wygląda dość delikatnie.
A tu drugi komplet, ma już swój prywatny nadgarstek i uszka:) malowane szkło, rurki proste w kolczykach i skręcane w bransoletce. Kobietka była bardzo zadowolona:)
a to naszyjnik. takie coś, sobie zwisa na białym sznurku. użyłam różnych koralików w tonacji miodowej, są ich trzy rzędy. szkło powlekane, kule crackle, szklane gwiazdki w ramce, szlifowane koraliki i drobne brązowe oponki. Zapięcie ozdobne, wstawione z boku naszyjnika:)
środa, 3 lutego 2010
trochę zdrowiej
ale pogoda za oknem nie motywuje za bardzo. a jeszcze na dodatek śnieg zaczął sypać. chyba mi przyjdzie poprawić sobie humorek gotowaniem:)
hmm... może leczo?
pamięciówka jedna z wielu:) tym razem mniej pstrokata. Tylko fiolet praktycznie. szkło powlekane i zwykłe.
Kostki miodowe. trzy rzędy, dość efektownie się toto prezentuje. No i oczywiście oczko w głowie Kozła... on po prostu lubi kostki...
komplet z plastrów masy perłowej:) strasznie mi się podoba, ale co z tego jak kompletnie niczego z biżuterii nie noszę:)
hmm... może leczo?
pamięciówka jedna z wielu:) tym razem mniej pstrokata. Tylko fiolet praktycznie. szkło powlekane i zwykłe.
Kostki miodowe. trzy rzędy, dość efektownie się toto prezentuje. No i oczywiście oczko w głowie Kozła... on po prostu lubi kostki...
komplet z plastrów masy perłowej:) strasznie mi się podoba, ale co z tego jak kompletnie niczego z biżuterii nie noszę:)
wtorek, 2 lutego 2010
angina:(
ech... tyle czasu nie chorowałam i musiało mnie złapać. pewnie wczoraj na cmentarzu trochę za bardzo zmarzłam. Cóż, zostaje picie herbatek i łykanie specyfików.
Póki co...
To cudo powstało z odpadków:) miałam gdzieś tam jakieś rozsypane szklane perły w kształcie dysków. Ponadto są jeszcze perły rzeczne, pochodzą z rozerwanego naszyjnika teściowej:) dodatkowo element kolorowy: szklane perełki w kolorze różowym.
A to kolczyki ze szklanych kaboszonów oprawionych cyną. Z tyłu włożyłam metalizowaną bibułkę w kolorze srebrnym.
Kolczyki jak widać. Użyłam małych szklanych koralików i stalowej linki jubilerskiej. Fajnie się prezentują:)
I znów kolczyki. Tym razem koral biały w oksydzie:)
Póki co...
To cudo powstało z odpadków:) miałam gdzieś tam jakieś rozsypane szklane perły w kształcie dysków. Ponadto są jeszcze perły rzeczne, pochodzą z rozerwanego naszyjnika teściowej:) dodatkowo element kolorowy: szklane perełki w kolorze różowym.
A to kolczyki ze szklanych kaboszonów oprawionych cyną. Z tyłu włożyłam metalizowaną bibułkę w kolorze srebrnym.
Kolczyki jak widać. Użyłam małych szklanych koralików i stalowej linki jubilerskiej. Fajnie się prezentują:)
I znów kolczyki. Tym razem koral biały w oksydzie:)
poniedziałek, 1 lutego 2010
kolejna porcja
wrażeń:)
Szklane kostki i hematyt:) nic wielkiego, ale efekt nieziemski. Strasznie się Kozłowi spodobała.
A to naszyjnik wykonany jakoś w nocy. Strasznie się namęczyłam, linka nie chciała mi przejść przez wstążkę. Ale w końcu jakoś poszło i wyszło całkiem zgrabnie:) kule powlekanego szkła w kolorze brązowym i zielona wstążka:)
Szklane kostki i hematyt:) nic wielkiego, ale efekt nieziemski. Strasznie się Kozłowi spodobała.
A to naszyjnik wykonany jakoś w nocy. Strasznie się namęczyłam, linka nie chciała mi przejść przez wstążkę. Ale w końcu jakoś poszło i wyszło całkiem zgrabnie:) kule powlekanego szkła w kolorze brązowym i zielona wstążka:)
New
Tak jest, w końcu się za to zabrałam. Na początek dość skromnie, coby nie było, żem się rzuciła:)
To dopiero... Całe różowe, robione na specjalne zamówienie (oczywiście nikt tego nie odebrał:) ). Użyłam szkła, metalu, pereł rzecznych, howlitu, i opalu.
A to już powędrowało do nowej właścicielki:) szkło i koral biały, zakochałam się:) ledwo oddałam:)
Mogę tak długo, ale dość na tą godzinkę:) wracam póki co do robienia kolacji (!? niedawno był obiad...)
do miłego:)
To dopiero... Całe różowe, robione na specjalne zamówienie (oczywiście nikt tego nie odebrał:) ). Użyłam szkła, metalu, pereł rzecznych, howlitu, i opalu.
A to już powędrowało do nowej właścicielki:) szkło i koral biały, zakochałam się:) ledwo oddałam:)
Mogę tak długo, ale dość na tą godzinkę:) wracam póki co do robienia kolacji (!? niedawno był obiad...)
do miłego:)
Subskrybuj:
Posty (Atom)