Jak zwykle, obiecałam rychły powrót, a tu klops! Musicie mi wybaczyć, bo mam nawał zajęć i trochę nie starcza mi czasu. Zachciało mi się prawa jazdy i wizażu... Cóż, mam za swoje.
Ostatnimi czasy nie tworzyłam za wiele, ale dorwałam niebieskie kryształki, dlatego dziś będzie full blue i mała odskocznia od biżuterii :-)
Ale po kolei.
Opisywać chyba nie trzeba :-) duuuużo niebieskości!
A następny post będzie poświęcony pewnie agatom, bo zamówiłam ich sporo. Ale to następnym razem.
A teraz odsłona mojego nowego przybytku...
Tak, to są patyczaki rogate :-) czekałam na nie miesiąc, ale w końcu mam je u siebie i z dziesięciu zrobiło się dwanaście, nie mam pojęcia jakim sposobem...
Zatem do miłego następnego. Oby jak najszybciej :-)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz